W piątek 27 maja
przy pięknej pogodzie pojechaliśmy do ZOO
Przy samym wejściu powitały nas ptaki,
które zachwyciły wszystkich.
W drodze do akwarium i małp rosła piękna magnolia,
którą wszyscy dokładnie obejrzeliśmy.
Gdy doszliśmy już do małp,
wołaliśmy
"WAKE UP MONKEY"
Wszyscy oglądaliśmy małpy z dziwnie czerwonymi pupami.
Od małp poszliśmy do ptaszarni mijając po drodze pandę.
Tutaj ptaki latały nam nad głowami.
Po ptaszarni przeszliśmy do szympansów i goryli.
I tam przywitał nas dziadek szympans, który sączył sobie wodę.
W dalszej drodze doszliśmy do słoni,
które mogliśmy podziwiać ze specjalnego tarasu wybudowanego dla takich badaczy przyrody jak my.
Po tych atrakcjach naprawdę zgłodnieliśmy.
Zrobiliśmy więc sobie piknik i odpoczywaliśmy w miłym towarzystwie.
Smacznie jedliśmy,
bo wiedzieliśmy, że tuż obok czeka na nas plac zabaw.
Musieliśmy jeszcze wszystko przemyśleć
i przedyskutować.
Gdy byliśmy już na placu zabaw
mogliśmy bawić się jak chcieliśmy.
Helenka jednak miała swój pomysł.
który powtarzała cioci Dorocie przez megafon.
Zabawa była wspaniała, a Celinka wszystko spokojnie obserwowała.
W planach naszej wycieczki mieliśmy jeszcze wizytę u krokodyla.
i oczywiście żyraf.
Zmęczeni i pełni wrażeń powoli zmierzaliśmy do autokaru.
Przed nami była jeszcze wizyta u hipopotamów.
Obserwując hipopotamy Adaś stracił czapkę
po prostu pożyczył hipopotamowi.
To była świetna wycieczka.
I pogoda nam dopisała.
A W PRZEDSZKOLU CZEKAŁ NA NAS
JUŻ PIKNIK
Z KIEŁBASKĄ Z GRILLA
Komentarze
Prześlij komentarz