Bohaterem wtorku był pluszowy miś.
Misie przyszły z nami do przedszkola i wszyscy mogli je wreszcie poznać.
Na specjalnych kartkach lepiliśmy misie z masy solnej.
Nadawaliśmy im imiona. Miś Zosi na przykład nazywa się tak jak ona.
Dziś, kiedy misie wyschły, malowaliśmy je farbami. Teraz właśnie schną ponownie. Proszę im nie przeszkadzać.
Ciocia Ania opowiadała nam historię pluszowego misia i prezydenta Roosevelta, któremu pluszak zawdzięcza angielską nazwę.
Niech żyją misie!
Komentarze
Prześlij komentarz