Gdy wszyscy skończyliśmy śniadanie, odezwał się nie wiadomo skąd głos
Świętego Mikołaja, który powiedział nam, że
w nocy zostawił prezenty w salach, ale dla Odkrywców i Zdobywców dołączył jeszcze list.
Sprawdziliśmy - w salach rzeczywiście były worki z prezentami, ale ciekawił nas list.
Okazało się, że Mikołaj przysłał Elfa z autokarem i zaprosił nas do kina na film
"Kraina Lodu".
Radości nie było końca.
Gdy Odkrywcy i Zdobywcy szaleli w kinie, Świetliki i Elfy robiły świąteczne ozdoby z ciocią Kamilą i ciocią Grażynką.
Dzięki uprzejmości skrzata (dobrze nam już znanego dziadka Oli, Wiesia), dzieci miały swoje kino w przedszkolu.
Dzieci rozpakowały zabawki, które bardzo im się spodobały.
Ale to nie wszystko, bo jak się później okazało, każdy może zostać Świętym Mikołajem.
Po podwieczorku Krzyś założył strój świętego i każdemu dał prezenty własnoręcznie zrobione.
TO BYŁ BARDZO MIŁY DZIEŃ.
Komentarze
Prześlij komentarz