W piątek dzięki uprzejmości dziadka Oli pojechaliśmy na lotnisko. Pan Wiesław, przedszkolny dziadek Wiesio nie pierwszy raz zamienił naszą wycieczkę we wspaniałą przygodę Spotkał się z nami przy bramie lotniska i eskortował nas do hangarów samolotowych. Koledzy Pana Wiesia pokazali nam różne helikoptery min. policyjny, militarny i prezydencki. Mogliśmy poczuć się jak prawdziwi piloci. Po przygodzie w hangarze poszliśmy na specjalnie zrobiony dla nas plac zabaw. Tam czekały już na nas rogaliki babci Oli. Szaleliśmy, biegaliśmy i robiliśmy wianki. Nadszedł czas na kiełbaski. Po piknikowym jedzeniu przeszliśmy na plac przy płycie lotniska. Tam szaleliśmy bez umiaru. Poznaliśmy nowe zabawy krykiet, badminton, palant i wiele innych. W tym samym czasie Zahra i Kelly przeżyły przygodę ...