W piątek dzięki uprzejmości dziadka Oli pojechaliśmy na lotnisko.
Pan Wiesław, przedszkolny dziadek Wiesio nie pierwszy raz zamienił naszą wycieczkę we wspaniałą przygodę
Spotkał się z nami przy bramie lotniska i eskortował nas do hangarów samolotowych.
Koledzy Pana Wiesia pokazali nam różne helikoptery min. policyjny, militarny i prezydencki.
Mogliśmy poczuć się jak prawdziwi piloci.
Mogliśmy poczuć się jak prawdziwi piloci.
Po przygodzie w hangarze poszliśmy na specjalnie zrobiony dla nas plac zabaw.
Tam czekały już na nas rogaliki babci Oli.
Tam czekały już na nas rogaliki babci Oli.
Szaleliśmy, biegaliśmy i robiliśmy wianki.
Nadszedł czas na kiełbaski.
Po piknikowym jedzeniu przeszliśmy na plac przy płycie lotniska.
Tam szaleliśmy bez umiaru.
Poznaliśmy nowe zabawy krykiet, badminton, palant i wiele innych.
W tym samym czasie Zahra i Kelly przeżyły przygodę swojego życia.
Miały okazję zobaczyć Warszawę z lotu ptaka.
były zachwycone.
Panie Wiesiu,
BARDZO DZIĘKUJEMY!!!
Komentarze
Prześlij komentarz