Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2012

DZISIAJ SZCZEGÓLNY DZIEŃ !!!!!!!!

Oprócz teatrzyków, wyjazdów i koncertów bawimy się i cieszymy swoim towarzystwem Już od paru dni w Elfach króluje  KRAKOWIAK (wiemy z pewnych źródeł, że również rodzice w domach muszą tańczyć ten taniec)   Jedynie co cztery lata dzieci urodzone 29 lutego obchodzą urodziny.   To bardzo szczególny dzień i dzisiaj rozmawialiśmy, co w nim jest takiego szczególnego i dlaczego tak się dzieje, że w kalendarzu mamy go jedynie raz na cztery lata.   Już od paru dni mówimy o planetach i układzie słonecznym.   Robiliśmy już swoje planety, rakiety kosmiczne i ufo.   Zdobywcy podzielili się swoją wiedzą z innymi przedszkolakami.   A jutro zaczyna się nowy miesiąc i postaramy się napisać Wam co będzie się działo.

Wizyta Dudusia z PUCH PUCH

W poniedziałek 27 lutego z tygodniowym opóźnieniem przyjechał do nas PUCH PUCH.   Niestety przyjechał do nas jedynie Pan Duduś, Pan Gucio jest chory. Życzymy powrotu do zdrowia. Nasza kolorowa stołówka zamieniła się w filharmonię.   Było zabawnie i ciekawie.   Poznaliśmy rosyjską bałałajkę   mogliśmy ją dotknąć i zobaczyć z bliska.   Ale to nie był jedyny instrument jaki poznaliśmy tego dnia,     poznaliśmy instrumenty indiańskie .   Jak zwykle dobrze bawiliśmy się.  

PIĄTKOWA WIZYTA NA POCZCIE

To była niesamowita przygoda. Sam pomysł wyjścia na pocztę wydał nam się ekscytujący.  Do takiej wycieczki trzeba się przygotować. Zrobiliśmy sami kartki, przygotowaliśmy adresy. Niektórzy przynieśli adresy z domu, inni posłużyli się adresami swoich przyjaciół z przedszkola. Do końca nie byliśmy pewni tego, czy pójdziemy w piątek. Pogoda cały czas płatała figle. Wreszcie udało się,  zjedliśmy obiad i wyruszyliśmy. A na pocztę wcale nie jest tak blisko.  Wreszcie dotarliśmy, w dziale z pocztówkami wybraliśmy kartkę dla Marianki,  która tego dnia była nieobecna w przedszkolu.  Każdy z nas podpisał się na kartce,  ciocia napisała adres  i  kartka była gotowa do wysłania.   Potrzebne nam były jeszcze znaczki,  więc pobraliśmy numerek  i........ czekaliśmy, czekaliśmy.....   W końcu udało się. Kupiliśmy znaczki  i zaczęło się wielkie przyklejanie. Niektóre znaczki były zbyt mokre,  by mogły się przykleić,  ale spryt naszej cioci nie poszedł na darmo,  zorganizowała